Rozdział 7. Prowadzenie wojny przeciwko niemu
(punkt widzenia Mai)
O ile pamiętam, był tylko jeden raz, kiedy Mistrz Zade i Cullen rozmawiali osobiście dłużej niż zwykle. Cieszyłem się, że w końcu przyznał przed sobą, że śmierć jego żony nie była winą jego syna. Ani nikogo innego. Ale los też płatał figle, jak sądzę, ponieważ tego samego dnia Mistrz Zade zachorował.
„ Dyrektorko”, ktoś do mnie zawołał. To była kolejna pokojówka, ta najmłodsza. Jest młoda i nie było w tym nic zaskakującego, bo biedne rodziny zazwyczaj wysyłają swoje dzieci do pracy. Ja nie byłam wyjątkiem.