Rozdział 27 Do rozmowy
(punkt widzenia Cullena)
Moje ciało było ciężkie, a wzrok wciąż mi się kręcił. Maya właśnie weszła z tacą pełną czegoś, czego nie polubię.
„ Herbata imbirowa” – powiedziała, odkładając poszczególne rzeczy na stolik boczny – „Zupa pomidorowa i banany. Wszystko dobre na kaca”.