Rozdział 62 Doktorze Ivey, dawno się nie widzieliśmy
Na drugim piętrze willi Lily delikatnie otworzyła drzwi i odwróciła się, aby spojrzeć na mężczyznę za nią. „Wujku, proszę, wejdź do środka”.
Usta mężczyzny w średnim wieku drgnęły z podniecenia, a jego zapłakane oczy łamały serce, jak u osoby, która ma tysiące myśli, ale w tej chwili nie wie, jak je wyrazić.
Kiedy Lily weszła, pomyślała o Raymondzie. Pomagał jej i robił to skutecznie.