Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 1

Nie przestawałem biec, dopóki nie znalazłem się głęboko w lesie, a moje płuca paliły się z powodu braku tlenu.

Moja wilczyca, Maya, była wściekła.

Na początku wahała się co do Tylera, ale ostatecznie dała się przekonać. Ona też myślała, że jest naszym partnerem. Podczas gdy ja byłam załamana i powstrzymywałam łzy, Maya kipiała ze złości.

Zamknąłem oczy i pozwoliłem jej przejąć kontrolę, prosząc ją o przyrzeczenie, że nie pójdzie szukać Tylera.

Maya zabrała nas dalej w las, a ja pozwoliłam sobie zatopić się w najgłębszych głębinach jej umysłu. Moja głowa wciąż pędziła po tym, co się właśnie wydarzyło, chciałam wyłączyć wszystko na chwilę. Nie mogłam sobie z tym poradzić.

Mijały godziny i godziny, ale ja tego prawie nie zauważałam. Odpływałam, podczas gdy Maya polowała i biegłam dalej. W końcu odzyskałam przytomność, gdy miękka trawa łaskotała moje nagie plecy. Znajomy zapach ziół wypełnił powietrze. Bazylia, lawenda i mięta wdarły się do mojego nosa i ukoiły moje bolące serce.

„Lola, kochanie? To ty?” – zawołał zwiędły głos i poczułam, jak moje serce podskoczyło.

„Przyprowadziłeś mnie tutaj?” zapytałem Mayę ze zdziwieniem.

„Potrzebujemy jej. Nie wrócimy.” Warknęła, mając do mnie żal, że pokrzyżowałem jej plany ataku na Tylera.

„Babciu?” Mój głos się załamał i podniosłam się z trawy.

Zbliżał się świt, słońce dopiero zaczynało wschodzić i rzucało pomarańczowe odcienie na jej mały domek. Jej ogrody ziołowe unosiły się i kołysały na wietrze.

Zawsze uwielbiałem przychodzić do babci. Moja mama zabroniła mi i mojemu bratu wracać tutaj, żywiąc urazę do mojej babci przez lata.

Historia spotkania mojej mamy z moim tatą nie jest tą, o której lubię rozmawiać. Moi rodzice nie są przyjaciółmi. Mama odrzuciła swojego partnera, gdy była młodsza, szukając mojego taty, gdy zdała sobie sprawę, że jego partner umarł. Moja babcia zawsze miała do niej żal za to, za to, że zmarnowała więź partnerską.

„Lola, co ty tu robisz?” wykrzyknęła moja babcia, owijając moje odsłonięte ciało tkanym kocem. Przytuliła mnie i poczułam, jak się załamuję pod wpływem jej znajomego zapachu i dotyku.

Moja babcia miała tę cechę, która sprawiała, że wszyscy ją kochali. Niemal nie sposób było się z nią nie dogadać. Moja babcia dorównywała mojemu byłemu ekstremalnie niskim wzrostem 5'2' i miała takie same długie czarne włosy. Była bardziej zwiędła, z liniami śmiechu wokół ust i oczu, ale nigdy nie wyglądała lepiej.

„Tak bardzo za tobą tęskniłam”. Płakałam w jej ramię. Pamiętałam nawet, jak pachniała. Tyle różnych ziół i jabłek. Babcia miała kilka jabłoni, które uwielbiała. Zawsze piekła ciasto lub jakiś deser, kiedy ją odwiedzaliśmy.

„Co cię tak nakręciło, Lola?” Babcia zmarszczyła brwi. „Czy to ten chłopak, z którym się spotykasz?”

Babcia zawsze wspierała mnie we wszystkim, co chciałam zrobić, zawsze tylko przypominała mi, żebym wszystko dokładnie przemyślała.

Babcia zaprowadziła mnie do swojego małego domku i posadziła przy kominku.

„Powiedz mi, co się stało?” Usiadła obok mnie, kładąc mi na kolanach świeży zestaw ubrań. I jej powiedz, że tak zrobiłem.

Wylałam swoje serce przez to, co wydawało się godzinami. Ani razu nie rzuciła mi w twarz mojego błędu, tak jak zrobiłaby to moja matka.

„Nie chcę wracać, babciu. Nie mogę stawić im czoła”. Pociągnęłam nosem.

„W takim razie nie wrócisz. Zostaniesz tutaj ze mną”. Moja babcia skinęła głową z ostatecznością. Miała na twarzy wyraz determinacji, który mówił „nikt nie stanie mi na drodze”.

„A co z mamą i tatą?” Westchnęłam, wiedząc, że szykuje się między nimi wielka kłótnia.

„Pozwól mi zająć się twoimi rodzicami.” Moja babcia pokręciła głową, kładąc filiżankę herbaty w moich dłoniach.

1 rok później

„Ha-ha!” zaśmiałam się, rzucając się w powietrze. Manewrowałam wokół muskularnych ramion, które wyciągnęły się, by mnie złapać.

Upadłem na ziemię, unikając ciosów i zadając własne ciosy.

„Dobra Lola, nie pozwól mi zadać żadnych ciosów” – krzyknął zmęczony głos Chrisa.

„Jeszcze tylko kilka sekund. Jest zmęczony.” Maya mnie poinstruowała.

Nadal unikałem każdego ruchu Chrisa, jednocześnie zadając własne ciosy. Czułem, jak się załamuje, staje się zmęczony, gdy rzucał we mnie wszystkim, co miał.

„Teraz!” krzyknęła Maya w mojej głowie.

Nagle rzuciłam się na Chrisa, jego oczy rozszerzyły się w szoku, zanim zdążył się obronić. Odwrócił się, jakby zamierzał uciekać. Wylądowałam na jego plecach i owinęłam ramiona wokół jego szyi, wywierając nacisk na jego tchawicę.

Po sekundzie lub dwóch trzymania go tam, zeskoczyłem z jego pleców i uśmiechnąłem się do niego. „To była dobra robota, dzieciaku”. Chris skinął głową z uznaniem. „Dzięki”. Uśmiechnąłem się z politowaniem, w końcu zyskując nad nim przewagę.

Chris przewrócił oczami i zmarszczył brwi, patrząc na mnie. „Nie bądź teraz zarozumiały. Nadal musisz popracować nad budowaniem swojej siły”.

„Wiem, wiem. Dajcie mi tylko wygrać”. Westchnęłam, uśmiechając się do babci, gdy wychodziła z domku z jedzeniem i napojami.

Mieszkałam z babcią przez prawie rok, rozmawiając z rodzicami tylko raz w tygodniu. Po miesiącu przestałam dzwonić do mamy. Nalegała, żeby przekazywać mi informacje o Tylerze i jego partnerce, która, jak się dowiedziałam, miała na imię Brittany. Utrzymywałam stały kontakt z tatą, jedyną osobą, która wydawała się rozumieć moją decyzję. Nawet mój starszy brat Sean rzadko do mnie dzwonił.

Sean zaczął przejmować obowiązki Bety, ponieważ mój ojciec przeszedł na emeryturę prawie rok temu.

Życie było niesamowite mieszkając z moją babcią. Spędziłem swoje osiemnaste urodziny w jej domku, zbierając zioła i robiąc ciastka z jabłek, które zebrała. Moja babcia żyła prostym życiem, ale ja szybko je pokochałem.

Przedstawiła mnie swojemu sąsiadowi, Chrisowi. Chris był wilkołakiem, tak jak babcia i ja. W szczytowym okresie Chris był jednym z najlepszych wojowników w historii, a nawet Betą w pewnym momencie. Nikt nie wiedział, co się z nim stało po jego zniknięciu, nikt poza moją babcią. Chris zgodził się mnie szkolić, patrząc na mój niski wzrost i decydując, że muszę wiedzieć, jak się bronić.

Chris nauczył mnie wykorzystywać to, co mam na swoją korzyść. Mając 5'2' i 1051bs nie miałem wiele do roboty. Po prawie rocznym treningu z Chrisem, mogłem sobie z łatwością poradzić. Jestem mały i szybki, co oznacza, że mężczyźni dwa razy więksi ode mnie musieli się jeszcze bardziej postarać, żeby zadać jakikolwiek cios.

„Lola, kochanie. Twój brat jest na linii i czeka na ciebie!” poinformowała mnie babcia, kładąc mi kanapkę w dłoni, gdy wchodziłem do domu.

„Halo?” powiedziałem z ustami pełnymi kanapki. Dlaczego Sean miałby do mnie dzwonić?

„Lola? Mam pewne wieści.” Głos Seana odpowiedział z drugiej strony, brzmiąc znacznie głębiej niż zwykle.

„Co słychać?” Zmarszczyłem brwi, siedząc na poręczy kanapy i zajadając się kanapką.

Po drugiej stronie linii zapadła długa cisza. „Mama nie żyje, Lola” – odpowiedział Sean szorstkim głosem.

Poczułam, jak moja twarz marszczy się w konsternacji. Jak mama mogła nie żyć? Wszystko wydawało się normalne, gdy tata dzwonił do mnie co tydzień.

„C-co? Jak?” – zażądałem.

„Po prostu... po prostu wróć do domu, Lola. Nie chcę tego tłumaczyć przez telefon”. Sean westchnął, dodając „Tata cię potrzebuje”.

„Ja-ja porozmawiam z babcią”. Westchnęłam. Ostatnią rzeczą na świecie, jakiej chciałam, był powrót do domu. Myśl o spotkaniu Tylera lub jego kumpla sprawiła, że poczułam kwaśny smak w ustach. Po tym, jak Chris wrócił do domu na cały dzień, opowiedziałam babci nowinę.

Choć babcia nie lubiła mojej mamy, nadal była smutna, słysząc, co się stało.

„I nie chciał ci powiedzieć, co się z nią stało” – westchnęła babcia.

„Powiedział, że chce wyjaśnić to osobiście. Powiedział, że tata mnie potrzebuje”. Spojrzałam na nią zmarszczonymi brwiami, a ona wiedziała, co muszę zrobić.

„W takim razie chyba lepiej będzie się spakować”. Babcia zmarszczyła brwi, martwiąc się o swojego owdowiałego syna. „My? Ty też idziesz?” Prawie złapałam oddech.

Surowy grymas przemknął jej przez twarz, ale widziałem, jak jej oczy błyszczą. „Oczywiście, żadna moja wnuczka nie wróci do swojego oślizgłego byłego bez wsparcia.

„Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił” – westchnąłem, przyciągając ją do siebie, by ją przytulić.

„Tylko nie oczekuj, że będę wdawać się w bójki na pięści, jestem na to za stara. Nikt nie chce oglądać walki sześćdziesięcioletniego wilkołaka”. Babcia zachichotała.

Przewróciłam oczami, ale nie potrafiłam powstrzymać chichotu.

„Nigdy nie będziesz dla mnie stara”. Uśmiechnęłam się, idąc za nią do sypialni, żeby spakować nasze ubrania.

Następnego ranka babcia wpadła do domu Chrisa, żeby powiedzieć mu, dokąd poszliśmy. Obiecała mu roczny zapas szarlotki, jeśli zajmie się jej ogrodem ziołowym.

Wskoczyliśmy do samochodu mojej babci, a oczekiwanie bulgotało w moim żołądku. Wszystko we mnie zmieniło się w tak krótkim czasie. Nie byłam już słaba ani płytka. Nie pozwoliłabym nikomu więcej po sobie chodzić.

„Jesteś na to gotowa?” Moja babcia zmarszczyła brwi, jej srebrne oczy spotkały się z moimi identycznymi. „Wcale nie”. Posłałem jej słaby uśmiech.

„Głowa do góry. Jeśli któryś z tych szczeniaków będzie się z tobą zadzierał, odgryź mu cholerną głowę”. Moja babcia mnie zachęcała. Przez nerwy i urazę, którą czułem do mojej starej sfory, zaśmiałem się do mojej babci i zebrałem siły.

Okazało się, że nie tylko ja się zmieniłem.

تم النسخ بنجاح!