Rozdział 738
Piers był nękany, ale jego opanowanie dobrze ukrywało jego zmartwienie i irytację. Miał tę samą fasadę kontroli, którą odziedziczył po ojcu, w przeciwieństwie do swojego brata Claude'a, który był niewzruszony tylko wtedy, gdy był w Ringu.
Starszy Delano całkowicie koncentrował się na zadaniach, które miał do wykonania, na pracy, którą przejął, gdy został Donem. Zarządzanie imperium tak dużym jak jego ojca nie było łatwym zadaniem i aby wszystko szło gładko, musiał zachować przytomność umysłu. Tak więc, gdy on i jego Capo siedzieli na rozmowach z handlarzami broni, z ludźmi, którzy mieli odbierać przesyłki i innymi sprawami, które zorganizował jego Pappa, był zimny i kliniczny, odmawiając sobie myśli o żonie i jakimkolwiek niebezpieczeństwie, na jakie mogła się narazić. Po pierwsze, znał swoją kochankę; była wyszkoloną zabójczynią. A potem, co najważniejsze, wielki Lucien Delano ogłosił bez ogródek, że będzie kibicował Hili Zaidi. Sama ta myśl utrzymywała Piersa przy zdrowych zmysłach.
Znał Dona Mafii. Gdy już się do kogoś przyłączył, robił to do końca.