Rozdział 384
Kapusta
Był zdenerwowany. Cole Brandt z domu Delano był zdesperowanym człowiekiem. Dowiedział się, że jego ojciec planuje wywieźć go do odległego rejonu Australii, do kopalni soli morskiej, w Karratha. Brzmiało to jak koniec świata. Nie dla Cole'a żmudna praca i z tego, co przypuszczał, jego ojciec nie pozwoli mu siedzieć w eleganckim biurze. Nie, to będzie praca, praca i jeszcze więcej pracy.
Na litość boską, zaklął, nerwowo chodząc, teraz, gdy był w małym pokoju w Klubie, wciąż pod czujnym okiem ludzi jego ojca. I oczywiście, tej siwowłosej Amazonki, Daniele.