Rozdział 352
Lucien
Nie chciał opuszczać swojej Kobiety i wracać do pracy, ale miał za dużo do zrobienia; z dwoma nowymi projektami, które miały ruszyć za tydzień i nadchodzącą wielką walką Claude'a, wiedział, że musi pójść do Klubu. Schwartz był całkiem wydajny, ale ludzie podskakiwali, gdy Lucien Delano był na miejscu. Przystojny James był o wiele bardziej wyluzowany; nie byłby w stanie posługiwać się batem tak zdecydowanie jak Szef.
Teraz patrzył, jak jego żona wchodzi do domu, jej szerokie biodra kołyszą się w ten kuszący sposób, który wciąż sprawiał, że szedł ostro jak zauroczony uczeń. Cholera, pomyślał, odrywając wzrok od krągłej sylwetki, gdy zniknęła w bezpiecznym domu po odwróceniu się, by obdarzyć go uśmiechem, który tak wiele obiecywał, a samochód ryknął w dół podjazdu. Don mafii studiował swoje telefony i wkrótce pogrążył się w swojej pracy, marszcząc brwi, gdy czytał najnowsze raporty o Pavalu.