Rozdział 54
Katherine uciekła, mówiąc coś złego, zostawiając Sophię samą z Stephenem. Stephenowi to w zasadzie nie przeszkadzało. „Moja rodzina ciągle wyjeżdża za granicę. Zatrudniliśmy więc kogoś, kto regularnie sprzątał. Może ta osoba myślała, że już nie wrócimy i nie wkładała zbyt wiele wysiłku w utrzymanie tego”.
Sophia skinęła głową ze zrozumieniem. „Nic dziwnego, że tego dnia odcięto ci internet”.
Słysząc to, Stephen nagle się uśmiechnął. „Myślałeś, że byłem wtedy przestępcą?”