Rozdział 84
Z punktu widzenia Evelyn
Goniłem za nim z powrotem do rzezi. Nie pozwolę mu odejść, bez względu na wszystko… nie opuści już tego terenu. Nie za to, co zrobił w przeszłości i teraz. Musiałem również zapobiec wszelkim planom, jakie mógłby mieć przeciwko nam w przyszłości.
Moje ciało było ranne, czułam zapach krwi, czułam, że moje ciało potrzebuje pomocy. Ale adrenalina utrzymywała mnie przy życiu, w pewnym momencie się załamię, ale nie teraz, dopóki nie będę miała jego szyi między moimi dłońmi. Moimi ciasnymi dłońmi.