Rozdział 15
Z punktu widzenia Evelyn
Candice spojrzała na mnie, zanim odwróciła głowę, żeby zobaczyć, jak wchodzą. „Mamo...Mamo...Znów wygrałam”. Elspeth biegnie w moją stronę, jej błotniste ręce zostawiają odciski na moich czarnych dżinsach.
„ Tylko dlatego, że ci na to pozwoliłem” – odpowiada Rex siostrze, wchodząc i patrząc na naszych gości. Moje oczy jak jastrzębia kierują się na Candice, która uważnie obserwuje moje dzieci.