Rozdział 78
Z punktu widzenia Evelyn
To była ślepa panika i poczucie winy, które napędzały moje szybkie nogi, gdy gnałem do domu Beatrice i Donniego. Zmusiłem swoje ciało do największego wysiłku od dawna, by do niej dotrzeć.
Przez całą drogę się modliłam. Proszę Moon Goddess, proszę spraw, żeby ona i dziecko byli cali. Słyszę krzyki przerażenia, zanim jeszcze dotrę do drzwi wejściowych. Ona cierpiała, nie było szans, żeby źle zrozumieć jej krzyki.