Rozdział 199
„Mam!” – mówię, gdy mój telefon brzęczy od wiadomości. Otwieram lokalizację i okazuje się, że jest tylko godzinę jazdy stąd.
„Idę…” odpowiadam, szykując się do odłożenia słuchawki. „Poczekaj, przyjdę…”
„Dobra, idź w tym kierunku. Ale będę cię informował, czy spotkamy się tam, czy tutaj. Jeśli ich tam nie będzie, musisz przygotować się do bitwy, Donnie. Mówię o wojownikach, broni i zbroi”. Choć boli mnie to, że muszę to powiedzieć, muszę to zrobić. Muszę to zrobić dla niej, żeby upewnić się, że jej wojownicy są gotowi.