Rozdział 133
Z punktu widzenia Evelyn
Moja zwykła mantra wdechu i wydechu nie działała teraz. Za każdym razem, gdy wdychałem, ona zanurzała mnie, powoli topiąc.
Nie mogłem się przemienić i dotarło do mnie dlaczego, co dało mi dodatkowy poziom zaciekłości, by odeprzeć ją i Malcolma. Mam mieć przy sobie moją partnerkę, by mnie chroniła, podczas gdy moje ciało ciężko pracuje, by wyhodować we mnie nowe życie. Moja siła osłabła, a mój wilk nie był w stanie się przemienić.