Rozdział 108
Liberty POV
On jest jak Ojciec. Składa obietnice, a gdy dotrzymuję obietnicy, zmienia cele. Za każdym razem. Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by mnie nie okłamał. Jestem w tym mieszkaniu od tygodnia… tygodnia.
Wolałabym być w domu, przynajmniej mogłabym pływać i pić wymyślne koktajle. Tutaj jadłam jedzenie na wynos każdego wieczoru. Czuję, że moje cycki stają się większe od braku ćwiczeń i słodkich pokarmów.