Rozdział 102
Z punktu widzenia Evelyn
„ Jaka zmiana planu?” Warczy na Odyna, odwracając się do niego. „Postanowiłem uczynić Evelyn moją”. Mówi tonem rzeczowym, jakby Vicky już o tym wiedziała.
Sama myśl o tym przyprawia mnie o mdłości. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym być kimś innym niż Reubenem. Nie… nie, byłam Reubenem. Tylko Reubenem. Mieliśmy trudny początek, ale zaszliśmy tak daleko.