Rozdział 74 Prawie
Kapitan Armand
Kiedy członek Rady Boaz zadzwonił do mnie i opowiedział o dziewczynie, którą dwaj członkowie mojego oddziału musieli przyprowadzić do Akademii, warknąłem, że nikt nie zasługuje na takie traktowanie, a na pewno nie kobieta, która jest nieletnia. Poprosił mnie o pomoc, ponieważ bał się, że Wilk, który ich zaatakował, może spróbować ponownie.
Theron zasugerował, abyśmy pojechali osobnymi SUV-ami i zanim skontaktowałem się z Conri, wyjaśnił nam swój plan. Theron miał rację, najlepszym rozwiązaniem byłoby rozdzielenie się, nie dając mu znać, w którym SUV-ie jedzie Conri. Po tym, jak wszyscy troje się przespaliśmy, udaliśmy się w stronę stada, w którym przebywała.