Rozdział 46 Przyjęty
Amarah
Minerva jest wciąż rozdrażniona tym, co Damien próbował zrobić, chce go rozszarpać na strzępy, a ja potrzebuję Josepha i Tezeusza blisko, żeby ją kontrolować. Ona wrzeszczy i wścieka się w mojej głowie, gdy chodzi tam i z powrotem, trzymając Josepha, uspokaja ją trochę, ale gdy Tezeusz obejmuje nas ramionami, w końcu całkowicie się uspokaja.
„ Wszystko w porządku, mój Alfie?” – pyta Tezeusz, a ja mówię mu, że prawie straciłam kontrolę nad Minervą. Siada na kanapie ze mną i Josephem na kolanach i po prostu trzyma nas blisko siebie. Widzę mamę i tatę rozmawiających z Delią i jestem wdzięczna, że była tam, żeby zająć się tymi dwoma idiotami.