Rozdział 208
Punkt widzenia Taliyah
Otwieram drzwi, widzę moich Kumpli siedzących na łóżku i ubranych. „Wygląda na to, że żart dotyczy nas, Ivory.” Mówię i bez słowa podchodzę do łóżka.
Chwytam książkę, którą czytałam, z szafki nocnej i idę w stronę fotela przy oknie. Siadam , gapiąc się przez okno bez słów i zastanawiam się, czy powinnam zrobić pierwszy krok.