Rozdział 171
Punkt widzenia Camdena
Ręka Kaelan jest na jej ustach, gdy zabieramy ją do lochów. Nie chcieliśmy, aby Taliyah słyszała jej błagania lub jęki, gdy my to robiliśmy, jak nam kazano.
W chwili, gdy zabiera rękę, zaczyna mnie błagać: „Camden, proszę. Jeśli kiedykolwiek miałam na myśli…”. Ale Amand nie pozwala jej dokończyć, uderza ją i uderza w twarz.