Rozdział 118 Wizyta
Umayza
Po wyjściu z biura Alfy wszyscy idziemy na górę, żeby się odświeżyć i przebrać na kolację, co oczywiście zajmuje trochę więcej czasu mnie i moim kumplom. Kiedy schodzimy po schodach, dowiaduję się, że zajęło to również trochę więcej czasu mojemu młodszemu bratu, a Asilda lekko się czerwieni, gdy Callen pyta, czy dobrze się bawili.
Uderzam go w tył głowy i mówię, żeby przestał dokuczać mojej siostrze. Wchodzę do jadalni i słyszę, jak sporo osób rozmawia o Lunie Jess i wiem, że w chwili, gdy ona wejdzie, przestaną plotkować. Mam dwóch Lycanów, którzy muszą się uspokoić, gdy słuchamy, jak niektórzy z nich mówią, że Drew powinien iść dalej.