Rozdział 116 Druga szansa
Szary
Patrzę, jak moja córka śpi z ramionami swoich towarzyszy owiniętymi wokół niej i jestem wdzięczna, że ich ma. Wszyscy musieliśmy pozwolić naszym wilkom i lykanom pobiegać po przeczytaniu o Meagan i cieszę się, że Baylinn zadbała o to, abym nigdy nie dowiedziała się, kim jest jej rodzina, bo mogłabym popełnić błąd, zwracając się do nich.
Silver Lotus Pack jest jeszcze godzinę drogi stąd, ale może będę musiała poprosić Oriona, żeby się zatrzymał. Nie sądzę, żeby Duke biegł wystarczająco długo, żeby uwolnić stłumiony gniew po przeczytaniu o Meagan i jestem bliska utraty cierpliwości do niego, „Duke, na miłość boską. Przestań”. Krzyczę na niego, a on jęczy, kładąc się z tyłu mojej głowy.