Rozdział 98
Operacja trwała cały dzień i noc. Stan mamy był tymczasowo stabilny, ale nie było pewne, czy się obudzi.
Lekarze mieli poważne miny. Kiedy zapytałem ich o jej szanse na odzyskanie przytomności, tylko pokręcili głowami.
Moja kostka spuchła do ciemnofioletowego koloru. Alex, który nie mógł tego dłużej znieść, powiedział: „Pani Jones, pozwól, że zabiorę panią do ortopedii na prześwietlenie”.