Rozdział 595
Niebo pociemniało. Poczułem ciężar w piersi. Chciałem wyjść i zaczerpnąć powietrza.
Nicholas wciąż kipiał gniewem na Claudię. Ale nie chciał mnie puścić, trzymając mnie mocno za rękę.
Chrapliwym głosem pokręciłem głową i powiedziałem bez wyrazu: „Nie interesują mnie jej przeprosiny”.