Rozdział 575
Wcześniej, kiedy pokojówki tłoczyły się przed moimi drzwiami, nawet nie zauważyłam, że Nicholas jakimś sposobem opuścił swój pokój.
Pokój Tabithy był ustawiony tuż obok jego, więc nie było zaskoczeniem, że podsłuchał każde moje słowo. Ale to nie miało żadnego znaczenia. Nie mogłam znieść nawet patrzenia na niego teraz.
Przy tak wielu ludziach dookoła nie miałem zamiaru wdawać się w bezsensowne kłótnie. Opuszczając wzrok, odwróciłem się, by otworzyć drzwi i wrócić do środka.