Rozdział 510
Nagła reprymenda Nicholasa mnie zaskoczyła, a moje palce przypadkowo nacisnęły przycisk odbierania połączenia. W następnej sekundzie w telefonie rozległ się zaniepokojony głos Pete'a.
„Ari, gdzie jesteś? Widziałem twój samochód i czekałem na zewnątrz. Czemu nie wszedłeś?”
Przygryzłam wargę, bojąc się wydać jakiś dźwięk. Chciałam się rozłączyć, ale Nicholas mocno trzymał moją rękę. Spojrzał na mnie prowokacyjnie.