Rozdział 475
Od momentu, gdy wkroczyłem do Coral Villa, czułem, jakby moje kończyny odłączyły się od ciała. Straciły wszelkie czucie, a Nicholas ciągnął mnie przez całą drogę.
Osiem lat temu oprowadził mnie po tym domu w ten sam sposób, pokazując mi nasz małżeński dom. Wtedy byłam bardziej nieśmiała niż cokolwiek innego, zbyt zawstydzona, by wyobrazić sobie, że pewnego dnia to będzie nasz dom.
Pomyślał, że idę zbyt wolno i odwrócił się, by wziąć mnie za rękę. Jego ton był niesamowicie delikatny, gdy powiedział: „Od teraz będziemy tu mieszkać”.