Rozdział 425
Przeważnie zostawałam w domu w dniach poprzedzających rozwód. Poza skupieniem się na rekonwalescencji mojego ciała, nie miałam też zbyt wiele powodów do radości.
Gdy już załatwiłem sprawy, nad którymi pracowałem, przestałem też dbać o firmę. Zamiast tego skupiłem się na ogrodnictwie, jakbym był reżyserem z gotowym scenariuszem, czekającym tylko na idealny moment, by zacząć filmować.
Dzień przed rozwodem Yasmine celowo zaprosiła mnie na kolację. Zarezerwowała całą restaurację, w której byliśmy ostatnio, aby uczcić mój „rozwód” z Nicholasem. Powiedziała, że muszę się podnieść z miejsca, w którym upadłam.