Rozdział 369
Wyraz twarzy Nicholasa szybko się zmienił. Zajęło mu to sekundę, aby odzyskać opanowanie. Podszedł, wziął małą walizkę z mojej ręki i mnie przytulił.
„Chodzisz tak cicho. Jesteś jak kot.”
Odepchnęłam go i spojrzałam mu w oczy. „Gdybym nie usłyszała twojego telefonu”.