Rozdział 344
Odepchnęłam go. Zapach alkoholu w jego oddechu był przytłaczający, jakbym ja też piła.
Chociaż to był jego pierwszy raz, kiedy był tak pijany, to było coś, co zrobiłbym, kiedy byłem młodszy. Wtedy byłem stale niespokojny. Wahałem się między dobrym humorem a myślami o poddaniu się. Nawet wymykałem się ze szkolnego internatu, żeby poczuć smak alkoholu tylko z jego powodu.
Jego nagłe wyznanie, że mnie lubi, zaskoczyło mnie. Gdybym to była ja, odpowiedziałabym z zapałem. Czy jego uczucie nie było tym, czego zawsze pragnęłam?