Rozdział 298
Widziałem księżyc nad głową Pete'a i bardzo jasną gwiazdę obok niego, ale on ich nie widział.
Głosem pełnym rozczarowania zapytał: „Czy w twoim sercu zawsze byliśmy po prostu dwoma odrębnymi jednostkami? Czy nigdy nie myślałeś o tym, żeby polegać na mnie?”
Poczułem się trochę zły. Pete mówił do mnie w pasywno-agresywnym tonie, co było dla niego nietypowe.