Rozdział 281
„Ach! Znacie się?” Reżyser klasnął w dłonie. Rozpaczliwie próbował załagodzić sytuację, jakby nie zdawał sobie sprawy z niezręcznej atmosfery.
„To wspaniale! W takim razie nie muszę się przedstawiać. Pan Marcus i pani Jones, wy dwoje miło pogawędzicie. Nie będę wam przeszkadzać!”
Kiwał głową wielokrotnie i się cofał. Zwykle był wielkim reżyserem telewizyjnym, który rzucał się na stację, ale teraz wyglądał jak posłuszny służący. Kłaniał się od momentu, gdy wszedł do pokoju.