Rozdział 261
Jednak słowa Jasmine nie poruszyły nawet najlżejszej dreszczyku w moim sercu.
Po chwili namysłu spokojnie jej powiedziałem: „W takim razie masz jeszcze mniej powodów, żeby mnie prowokować. Przecież beze mnie nie miałabyś niczego, co masz teraz”.
„Pani Jones, jest pani taka zadufana w sobie!”