Rozdział 246
Byłem zmęczony, ale nie mogłem zasnąć, chociaż łzy spływały mi po policzkach ze zmęczenia.
Następnego ranka zabrałem ze sobą małą walizkę i wprowadziłem się do domu Yasmine.
Pocieszała mnie, mówiąc, że po prostu przechodzę przez trudny okres i że wszystko powoli się poprawi.