Rozdział 299
W klinice lekarz opatrywał oparzenia na grzbiecie dłoni Toby'ego.
Z usztywnionym wyrazem twarzy Sonia patrzyła z boku, zaciskając dłonie w pięści. „Doktorze, czy to pozostawi jakieś długoterminowe skutki uboczne?”
Usłyszała, że w ręce syna znajduje się wiele nerwów, dlatego bała się, że jeśli choroba uszkodzi nerwy w ręce, nie będzie on w stanie w przyszłości wykonywać podstawowych czynności.