Rozdział 252
Gdy Tim usłyszał, co powiedziała Tina, jego oczy były zimne jak u żmii, jednak zachował lekki ton głosu i łagodnie odparł: „Nie ma potrzeby jej zabijać. Czasem życie może być o wiele bardziej bolesne niż śmierć”.
„ Co to znaczy?” Tina zmarszczyła brwi w drugiej linii, najwyraźniej niezadowolona, słysząc, że odmówił zabicia Sonii.
Białe światło odbijało się od okularów Tima, gdy tłumaczył z wymuszoną cierpliwością: „Chodzi mi o to, że moglibyśmy zwerbować kilku mężczyzn, żeby ją całkowicie zrujnowali, nagrywając cały proces. W ten sposób dziecko, które nosi, będzie już martwe, a ona będzie tak cierpieć, że będzie błagać o śmierć”.