Rozdział 219
Na początku Sonia nie rozumiała, dlaczego Tina tak nagle upadła, ale natychmiast zorientowała się, że sama upozorowała upadek i teraz próbuje ją w to wrobić. Dlatego też parsknęła śmiechem i spojrzała na Tinę lodowatym wzrokiem, pytając: „A kiedy cię popchnęłam?”
„ Czy mogłabym spaść sama, gdybyś mnie nie popchnął?” Tina podniosła głowę i spojrzała jej w oczy ze złością.
Jednak Sonia prychnęła i odparła: „Cóż, to rzeczywiście możliwe. Kto wie? Może wpadłeś sam i teraz próbujesz mnie wrobić”.