Rozdział 115
„ Co?” Sonia była w szoku. Chociaż wiedziała, że Tina zamierza ją skrzywdzić, nie spodziewała się, że Tina zagrozi jej śmiercią. „Chcesz mnie zabić?” Zacisnęła mocniej dłoń na telefonie i celowo podniosła głos.
Twarz Toby'ego pociemniała w chwili, gdy usłyszał słowa Sonii. Gdy tylko wysiadł z samochodu, natychmiast pobiegł w stronę budynku, próbując uspokoić swój roztrzęsiony umysł. Nie mogę uwierzyć, że Tina próbuje zabić Sonię!
Z drugiej strony oczy Tiny rozbłysły złośliwą radością. „Uważaj na to, co mówisz, panno Reed. Spowodujesz własną śmierć w wypadku, z którym nie mam nic wspólnego”.