Rozdział 49 Moje prochy są tuż obok niego
Tok rozumowania Nicholasa całkowicie zdezorientował Samuela, zwłaszcza gdy znów wspomniał o Thomasie.
„Panie Bolton, Stanley ciężko pracował, żeby skontaktować się z tą osobą. Pani Bolton może nadal tam cierpieć, czekając, aż ją pan uratuje”.
„Nie mogę iść!” – powiedział stanowczo Nicholas. „Thomas już tam poczynił przygotowania. Prawdopodobnie czeka tylko na moje lądowanie, żeby mnie wrobić. Nie mogę wpaść w jego pułapkę”.