Rozdział 71 Powiedziała, że nie żyję
Mój brat wyjaśnił: „Och, to nasze rodzinne zdjęcie. Prawdopodobnie rozpoznajesz wszystkich na nim. A tak przy okazji, czy nie miałeś kiedyś interakcji z Emily? Ona-”
Zanim zdążył dokończyć, Esmee wydała z siebie ostry krzyk. Jej drżąca ręka wystrzeliła w stronę zdjęcia, a jej wyraz twarzy wykrzywił się w przerażeniu. „Martwy! Martwy!”
Spojrzałem na nią, nagle ogarnęła mnie intensywność. Biorąc pod uwagę oś czasu, musiała zostać porwana zaledwie kilka dni po mojej śmierci. Czy była świadkiem czegoś tamtej nocy?