Rozdział 39 Znalazłem swoje prochy
Moja matka podeszła z uśmiechem, który był niemal zbyt słodki, i zauważyłem, że trzyma w ręku małe, zapakowane pudełko. Jaki prezent mogłaby dać o tej porze?
„Evelyn, wiem, że ostatnio czujesz się przygnębiona. Słyszałam też, że jesz mniej niż zwykle, co nie jest dla ciebie dobre. Olivia była troskliwa, wiesz. Poszła na aukcję i kupiła dwa komplety eleganckiej porcelanowej zastawy stołowej”.
„Zabierz to; nie potrzebuję tego”. Twarz babci była zimna. „Nie chcę od niej niczego”.