Rozdział 663
Ku mojemu zaskoczeniu Rafe po prostu obejmuje mnie w ramionach i mocno przytula. „Jeśli zginiesz, nigdy ci nie wybaczę” – mruczy, pochylając głowę nisko nad moją. „A tata mnie zarżnie. Więc. Unikaj tego, proszę. Chciałbym żyć wystarczająco długo, żeby spotkać moją partnerkę”.
Zamieram, ale potem zaczynam się śmiać, przez długą chwilę odwzajemniam uścisk brata, po czym mnie puszcza, wciąż patrząc na mnie, jakby mnie trochę nienawidził, ale w końcu ulega.
Jesse tylko wzdycha i obejmuje mnie w uścisku. „Spraw im piekło, skarbie”, mruczy. „I nie strzelaj mi w twarz, kiedy po mnie przyjdziesz – jestem bardzo ładna, to moja jedyna łaska. Nie odbieraj mi tego”.