Rozdział 9
Rozdział 9
„ O Boże” – jęknęłam, chowając twarz w dłoniach, a moje marzenia o zostaniu kadetem Akademii nagle wymknęły mi się z rąk.
„ Nie martw się, Ari” – mruczy Jesse, obejmując mnie ramieniem i ściskając po męsku. „Dobrze cię wyszkolimy. Miałeś po prostu jeden zły dzień, a oni nie zmierzyli żadnej z rzeczy, w których jesteś dobry”.