Rozdział 425
Hank się krzywi. „Trochę” – mówi, wzruszając ramionami. „To cud, szczerze mówiąc, że w ogóle mamy Wi-Fi”.
Ella i Sinclair od razu spojrzeli na siebie, wymieniając niewypowiedziane myśli poprzez łączącą ich więź.
„Nie!” mówi Hank, wskazując na kamerę swojego komputera. „Cokolwiek sobie myślisz – przestań. Będzie dobrze – nie potrzebujemy pomocy”.