Rozdział 99
~Tamia~
Przyjęcie było o wiele fajniejsze niż myślałem.
Poza czasem, kiedy Sylvester poszedł porozmawiać z Vino, cały czas był przy mnie. Ludzie składali gratulacje naszej szóstce z okazji zbliżającego się ślubu i zdałem sobie sprawę, że to wielka sprawa. To sprawiło, że poczułem się zdenerwowany.