Rozdział 100
„To będzie zaszczyt” – powiedziałem, a on wstał, podniósł mnie ze sobą i rzucił na łóżko, sprawiając, że podskakiwałem na nim. Emocje były tak duże, że zachichotałem.
Podszedł do szafy i wyjął srebrne kajdanki. Zmarszczyłem brwi.
Uklęknął nade mną i się uśmiechnął.