Rozdział 610
„Akcje?” – prychnął Finnick. „To nic w porównaniu z moim dzieckiem!”
„Jakie dziecko?” Mark odpowiedział zdezorientowany. Nigdy nie słyszał o dziecku Finnicka. Czy to może być jego b*****?
Na tę myśl Mark zmarszczył brwi. Gdyby Finnick miał dziecko, rodzina Nortonów należałaby w całości do niego. Nie chciał, aby jego przeszłe wysiłki utorowały drogę Finnickowi.