Rozdział 21
Vivian zmusiła się do zachowania spokoju, pytając: „Pan też idzie do łazienki, panie Hark?”
„ Oczywiście, że nie…” – wybełkotał pan Hark, podchodząc do niej. Vivian cofnęła się, czując alkoholowy odór wydzielany przez jego ciało. „Jestem tu dla ciebie…”
Vivian prawie zwymiotowała na dźwięk tych słów.