Rozdział 199
Widząc Benedicta zmierzającego w stronę sceny, licytator rozpromienił się. „Przywitajmy pana Morrisona!”
Panie siedzące pod sceną jednomyślnie zachwycały się niezrównanym urokiem Benedicta, gdy tylko wszedł na scenę.
Spojrzawszy na wskazówki Finnicka, Benedict zaczął: „Uważam, że w czasach potrzeby pomoc biednym powinna być priorytetem, a ten priorytet powinien być ponad wszelkimi osobistymi potrzebami, w tym zachowaniem długopisu dla siebie jako pamiątki po mojej drogiej siostrze. Wiedząc, że z radością zaaprobuje moje dzisiejsze działanie, nie mogę powiedzieć, ile spokoju