Rozdział 399 Bezdomni Część Jedenasta
Kiedy Rachel i Joey dotarli na oddział ratunkowy szpitala Flowerence, wszyscy ludzie na korytarzu byli w rozsypce.
Niektórzy ludzie byli ranni. Czekali, aż pielęgniarki opatrzą im rany. Inni byli członkami rodzin pacjentów. Lekarzy można było również zobaczyć na korytarzu.
W powietrzu unosił się słaby zapach krwi. Ludzie wydawali różne dźwięki. Joey był świadkiem tak chaotycznej sceny po raz pierwszy. Ale jego matka była obok niego. Więc mocno trzymał ją za rękę.