Rozdział 32 Twoja kolej, aby dotrzymać obietnicy
„Moje milcząca zgoda?” Victor nie był zadowolony, słysząc to. Zrobił krok bliżej Rachel; jego zastraszającą aurę mogli poczuć wszyscy w pokoju.
„Rachel, nauczyłaś się, jak zachować powagę, kłamiąc, prawda?” Sądząc po spojrzeniu Victora, najwyraźniej ją krytykował. Gdyby jego spojrzenie mogło zamienić się w sztylety, Rachel zostałaby już dźgnięta nożem sto razy.
„Nie wzięłam telefonu Ivana, dopóki się nie zgodziłaś, prawda?” Rachel miała teraz trudności z oddychaniem. Przytłaczająca obecność Victora była dla niej zbyt silna.